czwartek, 12 kwietnia 2018

Chłopaki nie płaczą i nie potrafią rozmawiać

Zdarzyło mi się ostatnio poruszyć pewien, wydawałoby się z pozoru błahy temat, a okazało się, że zacząłem się nad nim poważnie zastanawiać. I analizować. I diagnozować. I wyszło z tego, że mam problem. Ja i wielu, jak podejrzewam, innych mężczyzn, którzy pamiętają czasy gumy Turbo, a nawet jeszcze bardziej zamierzchłe.

Było Porozmawiane, a wystarczyło ledwie kilka zdań. Kilka zdań, dzięki którym zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę to rozmawiać nie umiem. Albo inaczej – że mam z tym wielki problem i chyba zaczynam rozumieć, dlaczego tak właśnie może być. Zacząłem się zastanawiać nad tym, co mi wkładali do głowy odkąd tylko pamiętam i wyszło mi, że w dużej mierze było to coś, co teraz nie czyni ze mnie idealnie funkcjonującego męża.

sobota, 7 kwietnia 2018

Chłopaki nie płaczą, bo nie mogą

Mówią, że lepiej zgubić z mądrym niż z głupim znaleźć. Coś w tym jest. Z rozmową jest podobnie. Możesz spędzić z kimś cały wieczór i przegadać wiele godzin i gówno z tego będzie. A czasem wystarczy, że parę minut pogadasz z kimś mądrym i wrażliwym i od razu jakoś lepiej. Wracałem ostatnio do domu i zamieniłem parę ciekawych zdań z ciekawą osobą. Kilka słów, kilka zdań i... Porozmawiane.

I pogadaliśmy. Pogadaliśmy o tym, co babskie, o tym, co się robi jak baba i o tym, dlaczego chłopaki nie płaczą, a faceci nie potrafią rozmawiać. Bo nie potrafią, nie? Ale po kolei.