poniedziałek, 15 października 2018

Kto docenia małe rzeczy?

Uwielbiamy to, co nie do policzenia. Nielimitowany Internet, rozmowy, minuty, niekończące się seriale. Uwielbiamy, ale niezbyt szanujemy. Bo one przecież są, a jak są, to będą zawsze. Co innego to, co policzalne. To już budzi respekt.

Co dziś jest problemem? Niewysłany mail, nieodebrane połączenie, spóźniony autobus, zakalec, oblany egzamin na prawko. Rzeczy ważne, ale nie kluczowe, a potrafiące przecież całkowicie zrujnować dzień, a czasem nawet i więcej. Czy warto? Patrząc z boku, każdy powie, że nie, ale będąc w środku akcji nawet nie zauważamy, że bierzemy udział w wyścigu szczurów.

A co z uśmiechem ukochanej o siódmej rano? Co z zachodem słońca, wiosennym deszczem czy wyjściem na piwo z kumplami? Codziennie mamy na nie szanse. A kiedy ostatnio tę szansę wykorzystaliśmy? No właśnie... Bez przerwy gonimy za tym, co definiuje nasze życie – pracą, studiami, karierą. Gonimy, bo przecież praca jest tylko jedna, egzamin za chwilę będzie już ostatni, a ten jeden mail, który jeszcze trzeba wysłać może zaważyć na naszej dalszej karierze. Uśmiech ukochanej widzę codziennie, zachód jest każdego wieczora, a do tego kto by się kurwa jarał deszczem? No właśnie...

Może widzę jej uśmiech, ale czy na niego patrzę? Czy na pewno wiem, w którą stronę patrzeć, żeby zobaczyć zachód? Czy w codziennym pędzie zwracam w ogóle na nie uwagę? Przecież one zawsze będą, więc nie muszę się spieszyć. Mam czas, bo przecież jej uśmiech jest dla mnie nielimitowany, a słońce zachodzić nie przestanie, prawda? Mam czas, bo mój czas jest nielimitowany! No właśnie...

A co bym zrobił, gdyby się okazało, że nielimitowany nie jest? Co bym zrobił, gdyby zostały mi trzy ostatnie uśmiechy, bo ona ma dość, że więcej wieczorów spędzam z pracą niż z nią? A co, gdyby zostało mi sto zachodów słońca? Bo właśnie okazało się, że mój organizm więcej nie podziała. Czy byłoby mnie stać, żeby zrezygnować choćby z jednego? Czy nie celebrowałbym wtedy każdej chwili, chcąc chłonąć, ile się da, chcąc w końcu żyć?

Mamy tak wiele pięknych elementów, które nas określają, tak wiele pięknych rzeczy, które nas otaczają, a na które nie zwracamy uwagi. Może warto zacząć? Na początek, wyjdź do pracy bez parasola...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz